Po trzech latach nieustannych walk nadchodzi koniec wojny Klonów. Obi-Wan Kenobi zostaje wysłany przez Radę Jedi, aby doprowadził przed wymiar sprawiedliwości generała Grevious, przywódcę armii separatystów. Tymczasem w Republice Corucant kanclerz Palpatine rośnie w siłę. Jego daleko idące polityczne zmiany przekształcają pogrążoną w wojnie Republikę w galaktyczne imperium. Palpatine czuje się na tyle silny, że ogłasza się Imperatorem. Okazuje się, że ma on wielką moc. Wyznaje swojemu najbliższemu sprzymierzeńcowi, Anakinowi Skywalkerowi, prawdziwe źródło jej pochodzenia. Zwabiony Skywalker potężną mocą przechodzi na Ciemną Stronę i staje się złowrogim Darthem Vaderem.

Powstań, Lordzie Vader! 10

Treść Epizodu III nie była tajemnicą od dawna. Wszyscy wiemy, co musi się wydarzyć. Młody i obiecujący rycerz Jedi, Anakin Skywalker, zwiedziony przez ciemną stronę Mocy, stanie się ucieleśnieniem zła, czego podsumowaniem ma być jego przemiana w mrocznego Dartha Vadera. Najważniejszym pytaniem nie jest więc to, „co” się stanie, ale „jak” to nastąpi. Zdaniem wielu fanów właśnie Zemsta Sithów ma potencjał na najwspanialszą część gwiezdnej sagi. Czy więc sprostała pokładanym w niej nadziejom? Presja tego epizodu była wielka, ale według mnie nareszcie powstał film na miarę klasycznego pierwowzoru.

Gwiezdne wojny: Część III – Zemsta Sithów (2005) - Ian McDiarmid, Ewan McGregor, Hayden Christensen

Wojny klonów, których początek przedstawiono w Epizodzie II, właśnie dobiegają końca. Nad stolicą Galaktycznej Republiki toczy się ostateczna bitwa przeciwko separatystom, którymi dowodzi tajemniczy hrabia Dooku (Christopher Lee). Na pokładzie jednego ze statków więziony jest kanclerz Palpatine, któremu na pomoc przybywają dwaj rycerze Jedi – Obi-wan Kenobi i Anakin Skywalker. Staczają pojedynek z Sithem i uwalniają kanclerza. Wkrótce Padmé wyznaje Anakinowi, że jest w ciąży, staje się to jednak jednym z tych wydarzeń, które w swoich tragicznych następstwach przyczynią się do przemiany Skywalkera w bezwzględnego Lorda. Młody Jedi ma bowiem sen, w którym jego żona umiera w połogu…

Ta część „Gwiezdnych wojen” przede wszystkim radykalnie zmienia nasze spojrzenie na postać Dartha Vadera. Oglądając oryginalną trylogię, mamy przed sobą postać przesiąkniętą nienawiścią, złem, żądną władzy i napawającą się cierpieniem innych. W Zemście Sithów Lucas pokazuje nam tragizm tego bohatera. Wszystkie jego złe czyny podyktowane są chęcią uratowania szczęścia osoby, którą kocha. Okłamywany przez Dartha Sidiousa Anakin jest w stanie uwierzyć we wszystkie jego intrygi i powoli zaczyna ufać, że właśnie stojąc po ciemnej stronie Mocy, znajdzie sposób, aby uratować Padmé. Stykamy się z postacią, która ma przed sobą wiele możliwości „ucieczki”, lecz żadna z nich nie jest dobra. Chwilami czujemy nawet zrozumienie, które rzuca cień na negatywizm sylwetki Anakina. Jak zapowiedział reżyser, odczucia po kolejnym obejrzeniu epizodów IV, V i VI nie będą już takie same…

Gwiezdne wojny: Część III – Zemsta Sithów (2005) - Ian McDiarmid, Hayden Christensen

W porównaniu do Mrocznego widma i Ataku klonów nastąpiła duża poprawa w kwestii gry aktorskiej. Hayden Christensen nie jest już tym słodkim chłopcem, jest teraz człowiekiem cierpiącym i szarpanym przez liczne emocje. Naprawdę dobrze przekazuje wewnętrzne przeżycia Anakina i – co najważniejsze – jego stopniową zmianę w zachowaniu. Wspaniałą kreację stworzył także Ian McDiarmid, który jako zły Lord Sith sprytnie manipuluje umysłem Skywalkera. Bez komentarza nie może też pozostać Ewan McGregor, już w poprzednich epizodach udowodnił swoją klasę. W Zemście Sithów jego postać jest zarówno opanowana i poważna, jak – miejscami – energiczna, lubiąca wtrącić jakiś ironiczny komentarz i machnąć mieczem świetlnym. Stwory wygenerowane komputerowo jak zawsze genialnie się prezentują. Zwłaszcza mistrz Yoda w pojedynku z Palpatinem nie ma sobie równych, walka trzyma w napięciu do ostatniej chwili.

Efekty specjalne i szybkie sceny akcji to już znak rozpoznawczy Lucasa. Podczas gdy wątek miłosny zostaje w tej części na drugim planie, bitwy i pojedynki na miecze świetlne zdają się wypełniać prawie każdą minutę filmu. Tempo Epizodu III jest bardzo duże, czasami chcielibyśmy się nad czymś zastanowić lub czemuś się lepiej przyjrzeć – i wtedy dostrzegamy jednak wady tej prędkości. Wygląd planet, które odwiedzamy w Zemście Sithów, jest naprawdę imponujący. Zaczynając od egzotycznej Kashyyyk, rodzinnym świecie Wookiech, kończąc na wulkanicznym świecie, gdzie rozegra się ostateczna walka między Anakinem a jego byłym mistrzem, będąca dopełnieniem przeistoczenia się młodego rycerza Jedi w mrocznego Dartha Vadera. Moc filmu tkwi też w szczegółach, takich jak doskonała ścieżka dźwiękowa skomponowana przez Johna Williamsa czy chociażby wielokrotne nawiązania do klasycznej trylogii w postaci między innymi charakterystycznego uczesania Padmé na wzór księżniczki Lei. Plusem są też niepowtarzalne kostiumy bohaterów.

Gwiezdne wojny: Część III – Zemsta Sithów (2005) - Ewan McGregor, Natalie Portman

Gwiezdne Wojny – Epizod 3: Zemsta Sithów jest częścią z pewnością najmroczniejszą, wnoszącą ból do całej sagi. To w Zemście Sithów obserwujemy upadek Republiki, klęskę Jedi i powstanie Galaktycznego Imperium, w którym ginie wszystko, co było niegdyś dobre. Film jest prawdziwym widowiskiem, zarówno dla fanów serii, jak i zwykłych widzów. Epizod III dzięki imponującym efektom specjalnym i wspaniałym scenom batalistycznym zapewnia oglądającemu dużą rozrywkę, ale potrafi też wzruszyć, ponieważ stanowi część przepełnioną przede wszystkim emocjami. Jest to obraz, który trzeba zobaczyć. Jak powiedział jeden z dziennikarzy w Cannes, po pokazie czuje się pustkę, wielką pustkę – że to już koniec.

10 z 14 osób uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 34
ZIOM68 9

Część III Nowej Sagi Gwiezdnych Wojen – jest filmem bardzo dojrzałym pod względem emocjonalnym i z pewnością najbardziej mrocznym epizodem z Nowej Trylogii – ponieważ tutaj poznajemy całkowitą przemianę Anakina Skywalkera w Lorda Vadera. Film bardzo dobrze się ogląda, dużo akcji i efektów specjalnych – dużo walk Jedai. Nie będę tutaj opisywał wszystkich wydarzeń, ale między innymi jest tu pokazana śmierć bliskich Anakina Skywalkera a jednocześnie narodziny bardzo kluczowych bohaterów Sagi Gwiezdnych Wojen – bliźnięta – potomstwo Anakina Skywalkera – nadzieja Rycerzy JEDAI. Pozdrawiam wszystkich fanów Sagi Gwiezdnych Wojen.

Aeoxin18 3

Nie rozumiem tak wielu pozytywnych ocen użytkowników, dla mnie osobiście jest to film najlepszy z prequeli ale wciąż marny, przemiana Anakina to żart, aktorstwo (poza paroma wyjątkami) jest drętwe i masa taniego efekciarstwa

GotenPrinceCG 10

Smutny film w którym jest upadek Anakina

MasterOfShadows 7

Najlepszy z prequeli ale wciąż ciężki do oglądania, kilka elementów wybitnych przeplata się z fatalnie wykonanymi.Świetne aktorstwo kilku osób dźwiga cały film.

Levi 7

Mówię to nieironicznie po Imperium Kontratakuje najlepsza część serii.Najbardziej pamiętne momenty:Jedi Temple March,Anakin mordujący młodzików i rozmowa Anakin

Więcej informacji

Proszę czekać…